Start  | SzkołaO nas | SZOKKariera | SamorządUczniowski | KalendarzWydarzenia | Maturai egzaminy | RekrutacjaO naborze | MateriałyPobierz | OITiOWoWOlimpiada | MECHANICznaPomarańcza | SZKPKlub | KontaktDane |
Podstrony
Jubileusz 75-lecia szkoły (2025r)
Projekty unijne
|
Szkoła - Koło Miłośników Teatru - Recenzje - Kwiecień - "Historie miłosne" Kwiecień - "Historie miłosne" (PODWÓJNA recenzja) „Historie miłosne” to spektakl niezwykły. Na Małej Scenie Teatru Polskiego można zobaczyć świetną inicjatywę artystyczną w wykonaniu pani Sabiny Głuch. Młoda aktorka, reprezentująca Formację Artystów Niezależnych FAN, wcieliła się w 16 kobiecych ról, by śpiewać o miłości. Autorem tekstów jest Zdzisław Woźniak, muzykę skomponował Tomasz Zieliński. Akcja przedstawienia jest bardzo dynamiczna. Aktorka kreuje postaci różnych kobiet: szczęśliwych, zdradzonych, porzuconych, stęsknionych, czyli prawdziwych. Na umownej scenie wciela się Sabina Głuch min. w role: Ewy, Izoldy, Dulcynei, Julii, Jagny, a nawet Czerwonego Kapturka. Do każdej roli zmienia ubiór, a czasami nawet uczesanie, mistrzowsko wykorzystuje rekwizyty, np. nożyczki, szale, szablę. Widz nie nudzi się, ponieważ każda sekwencja przedstawienia jest ściśle ze sobą powiązana poprzez filmowe „dokrętki”, autorstwa Krzysztofa Tusiewicza. Na uwagę zasługuje również bardzo skromna dekoracja, która czasami słuzy jako tło dla grającego cienia aktorki. Można odnieść wrażenie, że przebywa się w teatrze japońskim. „Historie miłosne” to uczta dla zmysłów. opracowanie: Ewa Malcher
Historie miłosne – spektakl składa się z 16 historii zakochanych kobiet . Każda historia przenosi nas w inne miejsce i czas, czasami opowiadają losy postaci historycznych, a czasem wymyślonych, np: o Czerwonym Kapturku. Niektóre sceny przedstawiają szczęśliwą, a niektóre zawiedzioną miłość dwojga osób. Aktorka , Sabina Głuch śpiewa każdą historię i odgrywa ją bardzo dobrze, dzięki temu że posiada bardzo ładny głos . Znaczącą rolę w tym spektaklu odgrywa rzutnik i projektor wyświetlający filmy Krzysztofa Tusiewicza, z którymi główna bohaterka prowadzi dialog . Dzięki temu film, śpiew i ruchy aktorki tworzą jedną , bardzo spójną całość .Tekst piosenek został napisany przez satyryka Zdzisława Woźniaka, a muzykę skomponował Tomasz Zieliński. Historie zaśpiewane przez Panią Sabinę bardzo dobrze oddają uczucia; niektóre są zabawne jak ta o Czerwonym Kapturku, ale są też historie smutne, na przykład opowiadająca o historii kobiety , która spóźnia się na spotkanie z kochankiem , a on odchodzi. Dlatego też bardzo łatwo odczytać nastrój bohaterki , wiadomo kiedy jest ona smutna, radosna czy też rozgniewana. Aktorka w jednej piosence prowadzi dialog z męską częścią publiczności, przez rozdawanie im papierowych koron.Spektakl , którego producentem jest Formacja Artystów Niezależnych FAN, bardzo mi się spodobał. Chociaż na początku bardzo sceptycznie podchodziłem do tego przedstawienia, to w trakcie występu ujęły mnie filmy, piosenki oraz choreografia tworzące bardzo spójną całość. Ten spektakl jest godny polecenia wszystkim osobom młodszym, jak i starszym ponieważ jedni mogą słuchać bardzo dobrych tekstów, a inni mogą bawić się w zgadywanie, co to za historia jest w danym momencie odgrywana przez aktorkę. Dlatego gorąco zachęcam do wybrania się na to przedstawienie do Teatru Polskiego. opracowanie: Maciej Kręcichwost
foto: Sebastian Wolan |